W nocy z 1 na 2 marca nasza Szkoła nie czuła się samotna… . W piątek o godzinie osiemnastej zjawili się uczniowie klasy 6 e wyposażeni w śpiwory, koce, poduszki i sporą ilość smakołyków.
Po zaplanowaniu pobytu, rozegrano kilka konkurencji – „latający dywan” (a właściwie koc) mobilizował do wysiłku fizycznego i intelektualnego, „piórko” - jednoczyło siły w rywalizujących grupach, a układanie zdań z wyrazów, umieszczonych na plecach uczestników, wymagało współpracy i spostrzegawczości.
Po tak owocnym wysiłku wszystkim należała się chwila odpoczynku przy smakowitej pizzy. Okazało się, że w klasie są też kulinarne talenty – grupa chłopców przygotowała apetyczne owocowe galaretki, z pełnym poświęceniem tarli gruszki, kroili mandarynki, by rano wszyscy mogli delektować się efektem ich wysiłku. W tym czasie trwały wstępne prace nad grą planszową „My
z szóstej e” - udało się wykonać pola z ciekawymi opisami. Do późnych godzin nikt nie myślał
o odpoczynku.
Tej nocy aulę wypełniła również muzyka i żarty. Mimo zapadających za oknem i na szkolnych korytarzach ciemności, niesamowitej atmosfery w cichej szkole, nie udało się stworzyć zaplanowanych „strasznych opowieści” – wybuchy śmiechu wypędziły duchy…
Po krótkim śnie chłopcom z 6e smakowało samodzielnie przygotowane śniadanie. Wszyscy solidnie włączyli się do uporządkowania sal.
PS W sobotę, po prawie nieprzespanej nocy, chłopcy wygrali mecz sparingowy z Klubem Sportowym Ekoball Sanok 7:1!!!