7 października 2020 r., po ponad półrocznej przerwie w realizacji innowacji pedagogicznej spowodowanej sytuacją epidemiologiczną w kraju, uczniowie klas piątych, udali się na szlak turystyczny w celu zdobycia kolejnych szczytów z listy Korony Gór Świętokrzyskich.
W tym dniu zdobyliśmy kolejne dwa szczyty leżące w niewielkiej od siebie odległości: Grząby Bolmińskie (330 m n.p.m) i Górę Miedzankę (354 m n.p.m). W sumie zdobyliśmy już 12 z 28 ośmiu szczytów.
Wędrówkę naszą rozpoczęliśmy od przejazdu autokarem, w którym ze względów sanitarnych podróżowaliśmy w specjalnie na tę okazję przygotowanych maseczkach z logo „Zdobywców Korony Gór Świętokrzyskich”. Idąc z Jedlnicy szlakiem żółtym biegnącym polnymi drogami wśród łąk i pól doszliśmy do najwyższego punktu Grząb Bolmińskich, który jednocześnie jest najniższym ze wszystkich szczytów Korony Gór Świętokrzyskich 330 m n.p.m.. Po zdobyciu tego pasma górskiego nadal szlakiem żółtym biegnącym w dużej części przez las udaliśmy się w kierunku wsi Miedzianka, gdzie weszliśmy w obręb rezerwatu przyrody nieożywionej. Zauroczeni krajobrazem przypominającym skałki Jury Krakowsko-Częstochowskiej weszliśmy na szczyt, który jest najbardziej wysuniętym na północny zachód wzniesieniem Pasma Chęcińskiego. Nazwa szczytu Miedzianka pochodzi od występującej tam i kiedyś wydobywanej na szeroką skalę rudy miedzi, ale obecnie mogliśmy jedynie zobaczyć zbocze podziurawione licznymi szybami i ukrytymi sztolniami pokopalnianymi. Ze szczytu Miedzianki mogliśmy podziwiać rozległą panoramę pięknych świętokrzyskich widoków.
Oprócz radości związanej z możliwością wędrowania i czerpania z uroków pięknej pogody cieszyliśmy się również tym, że nie mieliśmy zbyt dużo pracy przy sprzątaniu szlaku. Ze względu na to, że włączyliśmy się w akcję „Sprzątanie Świata” zaopatrzeni byliśmy również w worki na śmieci i rękawiczki ochronne, jednak ze względu na to, że szlak był na prawdę czysty niewiele uzbieraliśmy śmieci. Uczennice kl. 5b z wielką zaciętością zaglądały w każde krzaczaste zakamarki, ale niewiele znajdowały. Cieszy nas to, że jednak są miejsca, które turyści szanują i zostawiają po sobie porządek.